Tyle ryb, ile razy haczyk był wyjmowany z wody. O tym marzy chyba każdy wędkarz. Okazuje się, że jest to marzenie łatwe do zrealizowania. Pod warunkiem, że w wyposażeniu znajdzie się elektroniczny sygnalizator brań.
Sygnalizator wędkarski – Dobre wsparcie dla oczu
Ograniczona widoczność na łowisku oraz towarzyszące długim połowom zmęczenie są doskonałą sytuacją, w której warto wprowadzić do akcji elektroniczne sygnalizatory rań. Te małe, plastikowe gadżety będą dobrym wsparcie dla kontrolującego połów zmysłu wzroku, gdy ten będzie miał ograniczone pole działania lub ze zmęczenia odmówi współpracy z wędkarzem.
Gadżet nie pozwoli przegapić żadnego brania. Pozwoli też reagować jedynie na prawdziwe akcje. Dobra regulacja czułości urządzenia da gwarancję, że powodem ruchu żyłki jest uwięziona na haczyku ryba.
Technologia w polowaniu na karpie
Elektroniczne sygnalizatory brań przydadzą się przy połowach gruntowych. Świetnie spisują się w polowaniach na karpie. W zależności od modelu, urządzenie może być wyposażone w diody, które o braniu zasygnalizują światłem, a ilość zapalonych lampek będzie informacją o jego sile. W ofertach znajdą się również gadżety skrojone na miarę XXI wieku. Na rynku dostępne są sygnalizatory, które sygnałem wi-fi skontaktują się ze smartfonem wędkarza w chwili, gdy wyczekiwana ryba połknie haczyk.
Mniej zaawansowane technologicznie urządzenia z czujnikiem porozumiewają się droga radiową. W obu przypadkach wędkarz nie jest skazany na nieustanne wpatrywanie się w spławik. Wędkowanie może zakończyć się dla niego sukcesem nawet, gdy odejdzie od stanowiska na kilkadziesiąt metrów.
Mając wśród wędkarskiego wyposażenia elektroniczne sygnalizatory drgań nie trzeba ograniczać się do jednej wędki. Z tymi urządzeniami łatwo jest kontrolować sytuację jednocześnie na kilku stanowiskach, nawet oddalonych od siebie.
więcej: podbierak.pl